poniedziałek, 14 listopada 2016

Wreszcie w domu.

Witam.
Dziś po tygodniowym pobycie w szpitalu wypuścili mnie do domu. Na drogę dostałem skierowania na kolejne badania. Chciałem napisać że z apteki wyszedłem jak emeryt z reklamówką pełną leków ale aż tak tragicznie nie było.
Kasia zabrała mnie z oddziału i pojechaliśmy po Frania do przedszkola. Wymyśliła żebym czekał przed budynkiem a ona wyprowadzi go z zamkniętymi oczami mówiąc że niespodzianka czeka. Oj dawno się tak nie cieszyliśmy. Niby tylko tydzień, ale to chyba jednak aż tydzień.
 
Podczas mojej nieobecności nie dość że na Kasie spadł cały dom z Frankiem (a przy ilości przepracowywanych przez nią godzin było to bardzo trudne do ogarnięcia) to jeszcze zadziałało prawo Murphy'ego. W pewnym momencie zastanawialiśmy się co się jeszcze sp....li. Na szczęście wypuścili mnie więc mogę jej pomóc.
Ale chciałbym podziękować tym którzy w czasie gdy ja nie mogłem pomagali nam. Pomagali, pytali, radzili, ale i napisali coś miłego. Po prostu byli. Może nie zdajecie sobie sprawy ale bardzo dużo pomogliście. Dziękujemy.
 
Wracamy więc powoli do w miarę normalnego życia. Kasia jak wyleczy przeziębienie pewnie znów wskoczy na rower. I tu musze przyznać że podziwiam ją. Nie wiem czy przy takich warunkach chciałoby mi się pedałować do i z pracy. Jednak ma to swój sens ponieważ częściowo zastępuje ale i uzupełnia jej trening biegowy. A ciekawe jest to że czasem zamiast po nocy jechać do domu prosto jakieś 10 kilometrów robi sobie wycieczkę na przykład na 25. Można? Pewnie że tak- pozostaje brać przykład!
 
Co do moich treningów. Lekarz nie zabronił (znów czuje się jak emeryt pisząc to ;-)) ale mam na siebie uważać, nie przeciążać się i unikać czynności które mogą powodować krwotoki, rany, urazy itd. (rugby odpada). Zważając na to że od około miesiąca się nie ruszałem, do tego tydzień w szpitalu i leki.... chyba zacznę od spacerów. A może nawet przeproszę się z kijkami. Co zrobić- trzeba znów budować wszystko prawie od zera, ale.... można przy okazji uniknąć błędów które się wcześniej popełniało :-). We wszystkim można znaleźć plusy.
 
Dziękujemy jeszcze raz i pozdrawiamy

Brak komentarzy: